sobota, 14 września 2013

ROZDZIAŁ 5



-Jesteś pewna, że chcesz iść sama do szkoły?- Powtarzałam jej to tysiąc razy. Widocznie nie rozumie.
-Tak- Przeczesałam z lekką frustracją włosy. Rozszerzyłam jedno pasmo ich pomiędzy palcami i podniosłam je do góry, wiążąc w gumkę. Szczerze mówiąc, nie jestem do końca pewna, gdzie moja szkoła się znajduje. Kiedy spojrzałam przez okno zauważyłam, że kilku studentów skręca w prawo. Mam nadzieję, że poradzę sobie sama.
-W porządku,- Westchnęła podczas wrzucenia swojego jabłka do kosza.
-Nie dokończyłaś jeść wczoraj swojego.- Powiedziała podczas podnoszenia błyszczącego zielonego jabłka i rzucania go do śmieci. Próbowałam zdążyć jeszcze je złapać, ale wypadło mi je z ręki znalazło się w koszy na śmieci.
- Coś Ty zrobiła?! Ono było jeszcze dobre!- Krzyknęłam.
-Niestety- Zachichotała kierując się do drzwi wyjściowych. -Dziewczyno... jak ty dramatyzujesz. Weź sobie inne z kuchni.- Ughh.. jak ona mnie irytuje.
-To i tak nie zmienia faktu, że wyrzuciłaś moje jabłko, które miałam dokończyć zjeść-
-Cholera Melanie- Wyjęczała, rzucając ręce w powietrzu.-Przestań i rusz te dupsko do szkoły-
Nie miałam zamiaru się kłócić, więc odpuściłam.
Poszłam do kuchni i wzięłam nowe jabłko. Podczas jedzenia myślałam tylko i wyłącznie o moim dzisiejszym spotkaniu z Harrym. Boję się jak cholera. Przez to wszystko nie przespałam ani minuty w ciągu nocy.
Po skończeniu wyrzuciłam ogryzek do kosza i zaczęłam kierować się w stronę drzwi wejściowych. Jednak przed otworzeniem drzwi zatrzymał mnie głos Alice.
-Zaczekaj!- Odwróciłam się na pięcie i zauważyłam, ze trzyma jakieś ładnie opakowane pudełko. Na szczęście nie był to wczorajszy 'podarunek od Harrego'.
-Proszę to dla ciebie.- Podała mi prezent, który z lekkim wahaniem wzięłam do swojej ręki.
-Nie musiałaś...- Wyszeptałam.
 Ona tylko westchnęła.
-Tak musiałam.. po prostu otwórz to. Chce zobaczyć twoją reakcję.- Bardziej brzmiało to jak rozkaz niż prośba. Rozerwałam papier i oniemiałam. Czy to jest na prawdę to?! Brakowało mi powietrza w płucach...
-IPhone?!- Wyszeptałam z zachwytem. -Możesz na takie coś sobie pozwolić?!
-Mogę kupować teraz wiele rzeczy-Uśmiechnęła się, ściskając moje ramię.-Aktywowałam już twoją kartę SIM i zapisałam mój numer. Więc dzwoń do mnie kiedy będziesz tego potrzebowała- Byłam tak podniecona podarunkiem, że bez chwili namysłu rzuciłam jej sie na szyję. Zawsze marzyłam o takim telefonie. Dzięki mojej siostrze marzenie się spełniło..
-Teraz idź do szkoły- Oderwała się ode mnie i popchnęła żartobliwie w stronę wyjścia.- I nie zapomnij zabrać swojej torby!-
-Okeej!- Wyszłam na zewnątrz i ruszyłam w stronę szkoły. Idąc moje myśli wędrowały do Harry'ego. Głównym powodem dla którego sama idę do szkoły jest to, że chce obmyślić plan. Co mam mu powiedzieć?  Musze mu pokazać, że jestem silną i niezależną kobietą, która się go w żaden sposób nie boi. Chociaż nie jestem taka, ale on nie musi o tym wiedzieć. Tysiące myśli przebiegało w mojej głowie.
"Słuchaj Harry... nie mam zamiaru się z tobą zadawać, a więc odpuść sobie i znajdź kogoś innego do nękania''
Ale jednego nie rozumiałam... Dlaczego ja się przejmowałam co mam mu powiedzieć skoro on może mi zrobić jakąś krzywdę? W końcu wczoraj próbował mnie zgwałcić. Powinnam się raczej martwić moim bezpieczeństwem.
.
***
-Musicie wypełnić swoje arkusze.- Wyjaśniła Pan Smith.- Więc zabierajcie się do roboty.- Całą klasa jęknęła z niezadowoleniem.
Nie zwracałam uwagi na nic. Moje myśli były pogrążone tym, że zaraz mam się spotkać z NIM. Cała się trzęsłam. Myślałam, że zaraz zemdleję.
Spojrzałam na zegar i zadrżałam. Jest godzina 14:50. Mam dziesięć minut. Może jest jeszcze jakaś nadzieja. Nie widziałam Harrego przez cały dzień więc jest możliwość ucieczki. Ale zaraz mi się przypomniały mi się jego słowa"
''Jeśli uciekniesz, znajdę cię. Wtedy będziesz miała do czynienia z konsekwencjami''
Nie. Nie mogłam ryzykować.
Cały dzień szukałam też mojej torby. Nie ma jej. Pytałam się pielęgniarek, uczniów, nauczycieli i nic. Przecież nie mogła się rozpłynąć w powietrzu. Modlę się o to żeby Harry nie był jej posiadaczem.
Nagle w klasie zapadła dziwna cisza-
-P-panie Payne- Pan Smith oderwał się od uzupełniania dziennika i zauważyłam strach w jego oczach. Przeniosłam głowę i spojrzałam w stronę drzwi. Stał tam chłopak wysokiej postury. Skądś kojarzę jego twarz…
-J-ja nie wiedziałem, że masz teraz ze mną lekcję- Nauczyciel chwiejnymi ruchami wstał z krzesła. Było widać, że się bał.
-Bo nie mam- Osoba w drzwiach odpowiedziała stanowczo.
Po chwili chłopak ruszył w stronę Pana Smith'a, omijając go. Zaczął rozglądać się po klasie jakby szukał czegoś… lub kogoś. Zauważyłam, że ma na sobie tą charakterystyczną szarą kurtkę. ON JEST CZĘŚCIĄ GANGU?! Nie… to nie możliwe.
Po chwili jego słowa zmroziły krew w moich żyłach.
-Kto z was to Melanie Johnoson?!-Krzyknął przez co wszyscy w klasie podskoczyli w swoich ławkach. ‘’Proszę, proszę, proszę.... Niech nikt się nie wygada.’’ Błagałam w duchu. Niestety po chwili osoby kiwnęły niepewnie w moim kierunku. Wysłałam niektórym spojrzenie które mówiło'' Ty idioto! Wiesz co się ze mną teraz stanie?''. Chłopak w kurtce od razu przeniósł wzrok na mnie. Postanowiłam ukryć mój strach i wróciłam do wypełniania arkuszu. Czułam, że kieruje się w moją stronę. Moje serce zaczęło szybciej bić, a ręce zaczęły się pocić. Modliłam się aby jakimś cudem zawrócił z powrotem do wyjścia. oczywiście tak się nie stało.
Jak gdyby nigdy nic usiadł na miejsce obok mnie. Czułam na sobie jego intensywne spojrzenie. Dalej oczywiście wypełniałam kartkę ale za cholerę nie mogłam się skupić. Na ślepo zaczęłam zaznaczać odpowiedzi. Jak już skończyłam pisać jakieś totalne bzdury spojrzałam na niego kątem oka.
Wyglądał na bardzo wkurzonego przez co moje ciało zaczęło drżeć. Obawiałam się, że chce zrobić mi jakąś krzywdę.
-Przestań się tak trząść- W jego głosie można było wyczuć stanowczość.
Nie. Nie będę się go bała! Uspokoiłam swoje ciało i wyrównałam oddech.
- To nie musisz patrzeć na każdy mój ruch.- Przewrócił oczami słysząc moje słowa. Ahh ta dojrzałość.- Co ty tu jeszcze robisz?- Spytałam, spotykając jego spojrzenie.
-Jestem tu po to aby dostarczyć cię do Harrego- Na jego twarzy zaraz zawitał wredny uśmieszek, który z chęcią bym mu zerwała z twarzy.
-Niall i Zayn musieli załatwić coś z Louisem…- Teraz już wiem, że to jest Liam- no i niestety… musze tkwić w jakiejś durnej klasie i opiekować się tobą.-
-Nie jest dzieckiem…- Stwierdziłam stanowczo, podczas krzyżowania moich rąk mocno na klatce piersiowej. Oparłam się na krześle i założyłam jedną nogę na drugą starając  się pokazać, że się ostro wkurzyłam i wcale się go nie boję.
-Spójrz na siebie…- Zaszydził. –Masz niewinność wypisaną na twarzy-
-Nie jest niewinna!- Niektórzy uczniowie spojrzeli niepewnie w moją stronę. Wiedziałam, że krzyknęłam bardzo głośno ale w tamtej chwili mnie to nie obchodziło. To było najmniejsze z moich zmartwień.
-Mogę być co jedynie lekkomyślna.-
-Czy kiedykolwiek złamałaś prawo?- Skinęłam głowo. Wydawało się, że był pod wrażeniem.
-Ty? Naprawdę? Co takiego zrobiłaś?-
-Nie muszę ci się z niczego spowiadać- On tylko westchnął z irytacją. Przejechał dłonią po twarzy, po czym podparł głowę o rękę.
-Nie musisz… po prostu byłem ciekaw.-
-Dobrze powiem ci- Mruknęłam, krzyżując ramiona i pochylając się ku niemu. -Nigdy nie mówiłam tego nikomu wcześniej.
-W porządku… pośpiesz się Johnson- Zmarszczyłam czoło w gniewie ale kontynuowałam dalej.
-Okeej…- Wzięłam jeden głęboki wdech i mówiłam dalej- Odkąd byłam mała tata zawsze pozwalał mi abym siadała mu na kolanach w samochodzie i trzymała kierownicę. Kiedy miałam już 15 lat nauczył mnie jeździć. Pewnego dnia rodzice na mnie nakrzyczeli, ponieważ zaczęłam dostawać coraz gorsze oceny. Postanowiłam, ze ukradnę tacie kluczyki od samochodu i ja… niepełnoletnia pojechałam sama do McDnald’u!. Moi rodzice nie mieli o niczym pojęcia.- Uśmiechnęłam się dumnie gdy skończyłam moją historię. Oparłam się na krześle i oznajmiłam:
-Czy nadal uważasz, że jestem niewinna?- Liam pochylił się czekając aż do końca przestanę mówić. Zmarszczył czoło, a wokół nas zapanowała cisza.
- To wszystko?-  Spytał rozczarowany.
-N-no tak…- On tylko prychnął. Zaczął się śmiać nie wiadomo czego.–Co cię tak bawi? Nie zrozumiałeś czegoś? Jechałam sama… Bez pozwolenia! To karalne!-
-To ni wielkiego- Już miałam coś odpowiedzieć ale zadzwonił dzwonek. Wszyscy zaczęli wybiegać z klasy jakby z jakiejś klatki. Nie dziwie się im… w końcu w tej samej klasie co oni, znajdował się jeden z członków niebezpiecznego gangu.
Liam wstał i zaczął się rozciągać.
-Czas iść- Ziewnął i przetarł oczy. Widocznie zmęczył się siedzeniem na lekcji.
-Nie… ja nie idę do Harrego.- Powiedziałam surowo. Nie wiem skąd u mnie ten przypływ pewności siebie. Mam nadzieje, że nie zniknie tak szybko jak się pojawił.
-Proszę… nie utrudniaj tego-
-To po prostu puść mnie do domu i po sprawie- Westchnienie uciekło z jego gardła i zaczął szukać czegoś w kieszeni skórzanej kurtki.
-Nie mam zamiaru znosić twojego gadania podczas drogi.- Wyciągnął jakąś białą, małą szmatkę i momentalnie znalazł się za moimi plecami. Błyskawicznie przycisnął materiał do mojego nosa i ust. Co on do cholery robi?! Zaczęłam krzyczeć i próbowałam wydostać się z jego uścisku. On tylko zacieśnił mocniej uścisk wokół mojego ciała, uniemożliwiając mi jakikolwiek ruch.
-Obiecuję, że nic ci nie zrobię- Wymamrotał do mojego ucha.- Po prostu zacznij wdychać chloroform, a nawet nie zauważysz jak w krótkim czasie znajdziesz się przy Harrym-
-Nie!- To był błąd, że się w ogóle odezwałam. Przez to na mój język dostał się obrzydliwy płyn. To smakowało obrzydliwie. Powoli moje ciało zaczęło się poddawać, a wszystko przed moimi oczami rozmyło się. Nie mogłam nic poradzić… zaczęłam wdychać chloroform. Wiedziałam, ze to koniec. Wiedziałam, że przegrałam. Zanim ciemność ogarnęła cały mój umysł modliłam się o najlepsze.
_______________________________________________________________________
HEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ! NIE WIERZYCIE... A JEDNAK! NOWY ROZDZIAŁ... MAM NADZIEJĘ, ŻE WAM SIĘ SPODOBAŁ. SORAS ZA BŁĘDY. OJJ ILE BYŁO NA MNIE HEJTÓW... DO POSRANIA ZA PRZEPROSZENIEM... 
DLACZEGO NIE PISAŁAM ROZDZIAŁÓW?
1. NIE CHCIAŁO MI SIĘ
2. ROZPOCZĘCIE SZKOŁY
3. WASZE HEJTY 
STWIERDZIŁAM, ŻE POWRÓCĘ DO PISANIA.. ALE TYLKO SPRÓBUJCIE MNIE HEJTOWAĆ... TO NA SERIO PRZESTANĘ PISAĆ.
TAK SOBIE POMYŚLAŁAM, ŻE ROZDZIAŁY POSTARAM SIĘ DODAWAĆ CO SOBOTA. CHYBA TAK ZROBIĘ... :DDDD
DŁUGA COŚ TA MOJA NOTKA POD ROZDZIAŁEM...
~
A WIĘĘĘĘĘĘC... JAK MYŚLICIE... CO SIĘ STANIE Z MELANIE? CZY BĘDZIE PRÓBOWAŁ JĄ ZGWAŁCIĆ?  TEGO DOWIECIE SIĘ JUŻ W NASTĘPNYM ROZDZIALE! MAMY TU SZALONĄ GŁÓWNĄ BOHATERKĘ... POJECHAŁA SAMA DO MCDONALDA! ;_;
NOOO.. TO BY BYŁO NA TYLE I DO NASTĘPNEGOOO!
WASZA @rockkk_me  
 BYŁOBY MIŁO GDYBYŚCIE POZOSTAWILI PO SOBIE KOMENTARZ. TO NA PRAWDĘ MOTYWUJE DO PRACY.

24 komentarze:

  1. Strasznie podoba mi się to opowiadanie. Mam nadzieję, że jej nic nie zrobi. Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. KOCHAM CIĘ,CZEKAM NA NASTĘPNY <3

    OdpowiedzUsuń
  3. super ! :P czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde, jaki krejzol z tej Melani, pojachała sama do mc'donalda wow :)
    Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahhahaha no mówie Ci! To taka krezjzolka że masakra :))

      Usuń
  5. Oh God to jest zajebiste*.* nie przejmuj się hejtam... przyjmuj do siebie tylko tę dobre hahahahahahah xd rozdział zajebiaszczy serioza xd czekam na nn i dzięki za powiadomienie o notce na TT *______*

    OdpowiedzUsuń
  6. czekam na następny rozdział *__*
    mam nadzieję ze harry jej nie zgwałci :o

    OdpowiedzUsuń
  7. rozdział cudowny <3
    Ale Melanii jest szalona :3
    Czekam na następny rozdział *.*
    I mam nadzieje że Harry jej nie zgwałci...
    @KKISS_YOU_1D :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiesz jak bardzo ucieszyłam się kiedy zobaczyłam na twitterze powiadomienie o nowym rozdziale.
    To jest naprawdę cudowne co piszesz, Twój styl i to wszystko... Serio podziwiam i pozdrawiam, czekam na kolejny z niecierpliwością :) x.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju tak długo wyczekiwamy rozdział kochamy cieee ! A nie przejmuj sie hejtami bo to skurwysyny co nic nie
    Robią ze swoim życiem tylko siedzą na dupie.
    Mimo iż rozdział byl dlugo wyczekiwany a i tak jest krótki to rozumi cie
    Nie każdy ma
    Zawsze
    Wene:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. O! Super opowiadanie! Nie mogę się doczekać kolejnego, mam nadzieję, że szybko się pojawi!! xx

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem czy już bardziej mogę kochać to opowiadanie ;d
    cudowny rozdział :D<33

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak się ciesze że postanowiłaś wrócić :) Serio jeden z najlepszych blogów jaki czytam :) Czekam na next :)

    PS. Jaka odważna jest Malani, taki krejzol :p

    OdpowiedzUsuń
  13. wow jaki łamacz prawa! nawet ja taka zła nie jestę! hah super rozdziałek! tak na to czekałam! z tym hloro cośtam to się nie spodziwałam... powiem ci że ja niewiem co on z melani.zrobi lecz z zacięciem czekam na nexta @gaba540

    OdpowiedzUsuń
  14. zaskoczyłaś mnie, że dodałaś rozdział :D ale to bardzo dobrze :) mam nadzieje, że nikt już nie będzie się hejtował :) oby Harry jej nic strasznego nie zrobił . Życzę weny do dalszego pisania :)

    @Aniula19

    OdpowiedzUsuń
  15. strasznie się cieszę że wróciłaś:)) rozdział jest niesamowity,czekam na kolejny <3333

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam to fanfiction, akcja wspaniała. Nigdy nie czytałam czegoś tak...nawet nie mogę tego opisać. Tylko tak dalej, czekam na następny rozdział. Pozdrawiam :* @Skysscrapperr

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku to jest świetne i dzięki, że powróciłaś xx czekam na następny rozdział;D

    OdpowiedzUsuń
  18. co prosze jakie hejty ?! ja wam kur*a za przeproszeniem dam hejty na tą wspaniałą autorkę tego wspaniałego blogu...
    Zajebisty blog życzę weny i czekam na następny ♥
    i prosze tylko jego nie kończ :)

    OdpowiedzUsuń
  19. cudny rozdział *-*
    strasznie się cieszę że wróciłaś !! :**
    o i może jeszcze dodam, że
    JAK KTOŚ CIĘ BĘDZIE HEJTOWAŁ TO MU NAKOPIE DO DUPY ŻE SIĘ KURWA NIE POZBIERA
    okej chyba wszystko co chciałam powiedzieć :)
    ily i do następnego :) xx

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe opowiadanie !
    Jesteś stworzona do pisania ;)
    Chciałabym żeby tak doświadczona osoba jak ty zerknęła choćby na moje opowiadanie ;D
    http://harryandleah.blogspot.com/

    Jestem początkująca i bardzo przydałby mi się komentarz kogoś kto najwyraźniej już dłuższy czas w tym siedzi ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. awwwwwww. świetny ! Melanie - kryminalistka <3
    czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. cudowny czekam na nastepne, życzę weny ♥ kc

    OdpowiedzUsuń

Zaczarowani